cs-zaborze.pl :: Zobacz temat

WojaKk · Informacje

Postanowi?em rozrusza? troch? forum i wrzuci? kilka kawa??w.
ZAKAZ WRZUCANIA SWOICH KAWA??W!

Pani na lekcji pyta Jasia :
-Jasiu jaki po?ytek mamy z g?si ?
-Smalec.
-I co jeszcze ?
-Smalec.
- Jasiu na czym ?pisz w domu ?
-Na ???ku.
-A co masz pod g?ow? ?
-poduszk? .
-A co jest w poduszce ?
-Dziura.
-A co wy?azi z dziury ?
-Pierze .
-Wi?c powiedz Jasiu jaki po?ytek mamy z g?si ?
-Smalec.!

-----------------------

Nauczyciel oddaje Jasiowi klas?wk?. Zamiast oceny napisa? "Idiota". Ja? spojrza? na kartk?, potem na nauczyciela i powiedzia?:
- Ale? Pan jest roztargniony. Mia? pan napisa? ocen?, a nie podpisywa? si?...

-----------------------

Pan dyrektor:
- Jasiu zaprowad? pan?w archeolog?w tam, gdzie znalaz?e? te stare monety.
- Nie mog?...
- Dlaczego?
- Bo dzisiaj muzeum zamkni?te.

-----------------------

Jasiu, kt?ry si? j?ka? poszed? z kolegami do sadu na jab?ka. Ch?opcy kazali mu sta? na czatach. Jeden m?wi do Jasia:
- Jak b?dziesz kogo? widzia? to krzycz "ch?op".
Koledzy zbieraj? jab?ka. Nagle Jasiu krzyczy :
- Ch?op... ch?op...
Ch?opcy b?yskawicznie zeszli z drzewa i uciekaj? a Jasiu:
- Ch?op... ch?op... ch?opaki zostawcie mi kilka jab?ek.

-----------------------

Mama pyta Jasia:
- No i co tam by?o dzisiaj w szkole?
- Normalnie - odpowiada Ja?.
- A na religii?
- Pani opowiada?a jak Moj?esz wyprowadzi? lud wybrany z Egiptu.
- To powiedz mi jak to by?o.
- Doszli nad Morze Czerwone, Moj?esz wyj?? telefon kom?rkowy, wezwa? ekip? budowlan?. Ekipa zbudowa?a most, lud wybrany przeszed? na drug? stron? i poszed? dalej.
Mama wo?a zdziwiona:
- Jasiu, pani wam to powiedzia?a?
- Mamo, jak ja powt?rzy?bym Ci co m?wi?a pani, nigdy by? nie uwierzy?a.

-----------------------

?ona informatyka wysy?a go po zakupy:
- Kup par?wki, a jak b?d? jajka, to kup dziesi??. Ch?opina po wej?ciu do sklepu pyta:
- Czy s? jajka?
- Tak - odpowiada sprzedawca.
- To poprosz? dziesi?? par?wek.

-----------------------

Pewien informatyk poszed? na ryby. Z?apa? z?ot? rybk?, kt?ra obieca?a spe?ni? tradycyjnie trzy ?yczenia. Informatyk m?wi:
- ?eby by? pok?j na ?wiecie.
Rybka m?wi:
- Za trudne.
- No to, ?eby Windows by? darmowy i dobrze chodzi?.
Ryba na to:
-To ju? niech b?dzie ten pok?j na ?wiecie

-----------------------

Informatyk staje przed komputerem wyposa?onym w synchronizator mowy i s?yszy:
- Prosz? wprowadzi? has?o...
Informatyk wystukuje has?o: penis.
Na to komputer:
- Przykro mi, ale Twoje has?o jest zbyt kr?tkie.

-----------------------

Przychodzi klient do serwisu komputerowego, pokazuje urwan? tack? nap?du CD-ROM i m?wi do serwisanta:
- Prosz? pana, chcia?em zg?osi? reklamacj?. Urwa?a mi si? ta podk?adka na kaw?.

-----------------------

Anglik, Amerykanin i Rosjanin zak?adaj? si?, kto opowie najwi?ksz? bzdur?.
- D?entelmen z Londynu... - rozpoczyna Anglik - przep?yn? Atlantyk w zwyk?ej wannie.
- D?entelmen z Bostonu... - przebija Amerykanin - skoczy? z otwartym parasolem z dachu wie?owca i ca?y czas pal?c cygaro wyl?dowa? bezpiecznie na ziemi.
Zabiera g?os Rosjanin:
- D?entelmen z Moskwy...
- Wygra?e? - m?wi Anglik.
- Wygra? - zgadza si? Amerykanin.

-----------------------

Przychodzi Niemiec do polskiego sklepu i pyta:
- Czy s? pomidory?
Sprzedawczyni odpowiada:
- Tak s?.
Na to Niemiec m?wi:
- Takie ma?e? U nas mamy takie du?e pomidory.
- A czy s? og?rki?
- Tak, mamy.
- U nas mamy wi?ksze.
Sprzedawczyni nie wytrzymuje zachowania Niemca i wychodzi na zaplecze, przynosi arbuz i pyta si? Niemca:
- A widzia? pan kiedy? taki groszek?

-----------------------

Putin, Bush i Kwa?niewski mieli mo?liwo?? spotka? si? i porozmawia? z Bogiem. B?g pozwoli? ka?demu na zadanie mu jednego pytania. Pierwszy pyta Bush:
- Bo?e, kiedy Stany Zjednoczone wygraj? wojn? z terroryzmem?
B?g odpowiada:
- Jeszcze dwie, g?ra trzy kadencje prezydenckie i terroryzm przestanie istnie?.
Drugi Kwa?niewski:
- Bo?e, kiedy w Polsce zniknie problem bezrobocia?
B?g odpowiada:
- Jeszcze pi??, sze?? kadencji prezydenckich i wszyscy Polacy b?d? pracowa?.
Trzeci Putin:
- Bo?e, a kiedy sko?czy si? bieda w Rosji?
- To ju? nie za mojej kadencji - odpowiada B?g.

-----------------------

Diabe? przyprowadza Polaka, Niemca i Rosjanina do starego, nawiedzonego domu. M?wi, ?e zamieszkuje go duszek Zielone Oczko. Ka?e ka?demu po kolei wchodzi? do domu i szuka? duszka. Pierwszy wchodzi do domu Rosjanin. Po chwili wybiega z krzykiem:
- Aaa! Duch!
Niemiec nabija si? z Rosjanina i po chwili sam wchodzi do domu. Chwil? p??niej wybiega z krzykiem:
- Aaa! Duch!
Na to Polak wchodzi do domu i spotyka w nim duszka.
- Cze??, jestem duszek Zielone Oczko - m?wi duszek.
- A dorobi? Ci fioletowe? - pyta si? Polak.

-----------------------

Na ksi??ycu l?duje pierwsza ameryka?ska, za?ogowa ekspedycja. Nil Armstrong wychodzi ze statku, a tu nagle zza kamienia wyskakuje trzech go?ci - Chi?czyk, Rusek i Polak.
- Jak to tak ? - Amerykanin ma g?upia min?.
Chi?czyk:
- Nas jest du?o, brat podsadzi? brata i jestem.
Rusek:
- Nasza agentura spisa?a si? na medal, i byli?my szybsi.
- No a Ty ? - pyta Amerykanin Polaka.
- Daj mi spok?j, z wesela wracam...

-----------------------

Polak, Niemiec i Rusek siedz? w piekle. Przychodzi do nich diabe? i m?wi, ?e maj? szans? wydostania si? stamt?d, ale musz? wykona? trzy zadania:
1 - przej?? przez most pod ostrza?em,
2 - poda? r?k? nied?wiedziowi,
3 - przelecie? Indiank?.
Jako pierwszy ruszy? Niemiec, ale zanim zd??y? doj?? do po?owy mostu, poleg? od kul. Drugi ruszy? Rosjanin, ale podobnie jak Niemiec nie dotar? do ko?ca mostu. Wreszcie przysz?a kolej na Polaka. Ten ruszy?, przebieg? most, wchodzi do klatki z nied?wiedziem. Nagle unosz? si? tumany kurzu, s?ycha? odg?osy bijatyki, ryk nied?wiedzia i... Nagle zapada martwa cisza, wychodzi Polak i pyta diab?a:
- Stary powiedz mi jeszcze, gdzie jest ta Indianka kt?rej mam poda? r?k??

?r?d?o: www.wcipy.pl